Pod wpływem impulsu i zachęty Eli, z którą przez kilka lat mieszkałyśmy drzwi w drzwi, wysłałam zdjęcie Leny na konkurs fotograficzny. Było dla mnie niemałym zaskoczeniem i nie powiem maksymalnym samodowartościowaniem, kiedy okazało się że moje zdjęcie zajęło pierwsze miejsce. Bez pomocy znajomych, bez głosowania "wyproszonego" u rodziny, po prostu wygrało bo się podobało. Tu link do zdjęcia i do ogłoszenia wyników: http://www.powiat-piaseczynski.info/informacja-wyniki-konkursu-fotograficznego-dziecko-w-obiektywie,3483.html A wygrało to zdjęcie: W związku z tym, zostało ono przeze mnie wywołane i postawione w ramce na komodzie. Nagrody, które wygrałam, nie są tak ważne jak świadomość, że zdjęcie podoba się nie tylko mi samej, czyli mamie sfotografowanej dziewczynki :)