Na dzień dobry usłyszałam "nienawidzę się na zdjęciach".... "gdyby nie to, że przyjaciele od których dostałam  dopytują się, kiedy zobaczą efekty, pewnie nigdy bym się nie umówiła"....  i "nigdy sama nie kupiłabym sobie takiej sesji"   O i z takim komunikatem zacząć zdjęcia... gdzie moim celem jest pokazanie jak najpiękniej.   I milion myśli, czy dam radę z tak wysoko postawioną poprzeczką...   I ta na końcu ta jedna najważniejsza myśl... dam radę, zrobię wszystko by było najpiękniej... potrafię, wiem że potrafię, kto jak nie ja...   ...   ...   A wyszło tak...                                 
"Jeden obraz więcej wart niż tysiąc słów"