Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2014

Magda, Mariusz, Tosia i mały Gabryś

Kiedy umawiam się na sesję zdjęciową, a jest to czerwcowy dzień, staram się by był to poranek lub późne popołudnie. Słońce jest wtedy łaskawsze, jest niżej i daje piękne, miękkie światło. Kiedy jednak sesja jest z maluszkiem, dostosowuję się przede wszystkim do niego - by był wyspany, najedzony i by to była jego najlepsza pora w ciągu dnia. Słońce jest ważne, ale ważniejszy jest mały model. Kiedy umawiałyśmy się z Magdą na sesję zdjęciową, brałyśmy pod uwagę aktywność małej Tosi w ciągu dnia. Gabryś w pod serduchem mamy, jemu na razie wszystko jest jedno kiedy będzie miał robione zdjęcia. A dla Tosi najlepszą porą dnia byłą godzina 14:00. Dobrze, że dom położony jest w lesie, który troszkę pomagał nam rozproszyć intensywne promienie słoneczne... A słonko tego dnia mocno dawało nam się we znaki, było bardzo upalnie... Magda, Mariusz, Tosia i mały Gabryś, zapraszam:     Dziękuję Kochani i do zobaczenia :)

Lucas

3 czerwca na świat przyszedł mały Lucas, cudowny chłopczyk któremu rodzice postanowili zrobić prezent z okazji narodzin i zamówili sesję noworodkową. Spotkaliśmy się jak Lucas miał 11 dni. Kiedy przyjechałam do Consueli i Sama w maju, na sesję ciążową, padał deszcz. Kiedy przyjechałam na sesję noworodkową oberwała się chmura a jej zawartość wylądowała właśnie nie mnie. Ale jeśli deszcz wróży takie udane sesje, to czemu nie. TU znajdziecie zdjęcia z sesji ciążowej Consueli i Sama. Dziś noworodkowo: *  *  * On June 3rd little Lucas came to this world - a wonderful little boy who 's parents decided to make a gift to celebrate his birth and make a newborn photo session. We met with Lucas when he had 11 days. When I came to Consuela and Sam in May, at the pregnancy session it was raining . When I arrived for the newborn session the rain poured down on me and I thought  - great! .   If the rain however spells such successful sessions , why not. HERE

Dawid dusza artysty

Dawid, dusza artysty. Śpiewa, tańczy i umie niesamowicie opowiadać o świecie w którym żyje na co dzień. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze się spotkamy. Do posłuchania: Tylko Ty Miejsce sesji:   Bibeloty Cafe

Marta, Przemek, Filip i Pola oraz Mały Ben

Marta, śliczna mama. Przemek, przystojny tata. Filip, uroczy synek z loczkami i iskierkami w oczach. Pola, słodka córeczka z własnym zdaniem. Ben, szczekający przyjaciel rodziny. Niedzielne przedpołudnie. Słońce, które poganiało. Dzieci, które marzyły o ochłodzie i powrocie do domu... Zwariowana sesja rodzinna, która była wygraną w konkursie z okazji 555 "lajka" na fejsie. Zapraszam... wyjątkowo bo poniedziałkowo.... Poniedziałek to trudny początek tygodnia, dużo do zrobienia a tak trudno się wstaje po szaleństwach weekendowych. U mnie weekend jak zawsze minął pod hasłem "dużo fotografowania" czyli minął mi szybko i w rewelacyjnym towarzystwie. A Wam?       Dziękuję za wspólną zabawę i do zobacz enia !