Fotografia była w moim życiu od zawsze, fascynowała i sprawiała że wspomnienia odżywały, w głowie i w sercu.
Kiedy na świecie pojawiła się Lena, a później Iwo, aparat na stałe przyrósł mi do dłoni.
Robię zdjęcia głównie dzieciom, ale nie tylko. Staram się na nich uchwycić to co najczęściej umyka - miny, gesty, grymasy. Płacz i śmiech. Zadumanie i ekspresję. Unikam zdjęć wystylizowanych, opartych na zbędnych rekwizytach.
Dzieciństwo jest piękne. I chciałoby się do niego wrócić nie raz i nie dwa.
Dzięki fotografii możemy wspomnienia z okresu beztroski przekazać naszym dzieciom.
Kiedy na świecie pojawiła się Lena, a później Iwo, aparat na stałe przyrósł mi do dłoni.
Robię zdjęcia głównie dzieciom, ale nie tylko. Staram się na nich uchwycić to co najczęściej umyka - miny, gesty, grymasy. Płacz i śmiech. Zadumanie i ekspresję. Unikam zdjęć wystylizowanych, opartych na zbędnych rekwizytach.
Dzieciństwo jest piękne. I chciałoby się do niego wrócić nie raz i nie dwa.
Dzięki fotografii możemy wspomnienia z okresu beztroski przekazać naszym dzieciom.
Asia brak mi słów w jakie mogłabym ubrać to co tu zobaczyłam. Chylę czoła przed Twoim talentem i już nie mogę się doczekać czwartku.AK
OdpowiedzUsuń