Przejdź do głównej zawartości

Projekt wakacyjny III i IV

III i IV tydzień projektu wakacyjnego.

Niestety w ubiegłym tygodniu byłam poza zasięgiem netu więc zdjęcia musiały poczekać z publikacją. Ale się doczekały.

3. W drodze/w podróży
(tu konkretnie czekaliśmy na pociąg, na stacji kolejowej). Humory dopisywały, ale zimno było niemiłosiernie :)



15. Letni deszcz.
Tu było co prawda po deszczu, ale ten tydzień obfitował w deszcze. Trzy dni padało prawie całe dnie... jak nie padało, urządzaliśmy spacery pomiędzy kałużami. Niestety nie zabraliśmy z domu kaloszy :)



16. Letnie środki transportu (w podróżach tych dużych i tych małych)
Iwo na swojej hulajnodze śmiga. Trudno za nim nadążyć. Gdyby tylko siostra pożyczyła mu swojej jechałby jeszcze szybciej :)


19. Wydarzenie lata
Szykujemy się do przeprowadzki. Pod koniec lata będziemy mieszkali w nowym miejscu. Tego dnia zawieźliśmy dzieci do nowego domu. Po raz pierwszy zobaczyły swój nowy dom i swoje pokoje :)



5. Pod słońce
Iwo koniecznie chciał pozować do zdjęcia, stąd śmieszna mina. Wracaliśmy z popołudniowego karmienia kaczek. Wieczorne słońce (i poranne) najlepiej nadaje się do tego rodzaju zdjęć :) Tylko dzieci bywają już zmęczone i nie zawsze chcą współpracować :)



24. Zbliżenie - czyli letnie detale
Kapelusz gotowy, kostium kąpielowy też. Na jutro zapowiadają upały. Będziemy korzystać z kąpieli wodno-słonecznych :)
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kasia

Kasia dostała prezent na urodziny. Kasia i jej piękne naturalnie kręcone włosy... powiedziała że ma zamiar je obciąć na krótko bo ją wkurzają.. mam nadzieję, że tego nie zrobiła bo są mega piękne:) Ja przez jakieś 15 lat miałam krótkie włosy... jak je ścięłam zaraz po ślubie ... po pierwszym ślubie... tak je tylko ścinałam, krócej i krócej by ostatecznie mieć je długości 2 cm... a teraz, teraz znów są długie i nie wyobrażam sobie siebie w takich krótkich... choć mnie wkurzają jak włażą w nocy do buzi, choć się plączą i jest w nich gorąco... a mycie ich jest czasami zabawne czasami wkurzające i nie da się przyspieszyć, trzeba celebrować :) a i tak nie wyobrażam sobie bym je obcięła :) Kasia a makijaż do sesji wykonała Milka  

Zakochańce dwa - Ania i Rafał

Kiedy fotografuję stawiam na emocje. Nie ustawiam, raczej szukam... troszkę podpowiadam, troszkę poprawiam... ale wszystko zostawiam Wam. Dlaczego? Bo jak ingeruję za mocno, nagle na twarzach pojawia się "spięcie". Denerwujecie się, że coś robicie nie tak... gdzieś gubi się naturalność, zatraca się Wasza wspólna energia na rzecz "spięcia" przed obiektywem... Więc spacerujemy... gadamy... żartujemy.... Oprowadzacie mnie po swoich ulubionych miejscach... Czekamy na fajne światło... Wy się przytulacie a ja robię zdjęcia... Taka naturalność Ania i Rafał Spotkaliśmy się i połaziliśmy po krzakach w Brwinowie i okolicach.

Pierwsza Komunia Święta Wiktorii

Wiktoria i jej Pierwsza Komunia Święta Uśmiech od ucha do ucha i pomimo wiatru i niepewnej pogody Wiktoria pokazywała mi, że pozowanie to świetna zabawa... nawet w białej komunijnej sukience może być zabawnie. Pełne zaufanie. Kiedy zrobiliśmy zdjęcia z rodziną, poszłyśmy z Wiktoria na spacer by zrobić kilka zdjęć w pobliskim lesie... a rodzice i rodzina w tym czasie prowadzili ciekawe rozmowy przy zastawionym stole. Dziękuję, że mogłam być tego dnia z Wami :) Jesteście cudowni!