Martę poznałam kilka lat temu, kiedy hobbystycznie robiłyśmy roczną szkołę florystyczną. Zakręcone na punkcie kwiatów razem przygotowywałyśmy się do egzaminu przed międzynarodową komisją. To była fajna przygoda.
Minęło kilka lat, na świecie pojawiły się moje dzieci i córeczka Marty, Maja.
Którejś majowej soboty udało nam się spotkać by zrobić kilka zdjęć a później przegadać pół nocy.
Oto efekty naszego fotograficznego spotkania.
Minęło kilka lat, na świecie pojawiły się moje dzieci i córeczka Marty, Maja.
Którejś majowej soboty udało nam się spotkać by zrobić kilka zdjęć a później przegadać pół nocy.
Oto efekty naszego fotograficznego spotkania.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde zostawione słowo :)