Przejdź do głównej zawartości

Sesja rodzinno ciążowa Kasi i Wojtka

Wojtka poznałam kiedy byłam na takim etapie życia, że za wszelką cenę próbowałam pracować na etacie, bo stały dochód to stały dochód, weekendami fotografowałam a nocami po 10 godzinach pracy biurowej, obrabiałam zdjęcia. Na spanie czasu nie starczało... mało tego, żal mi było czasu na sen.

Czasami nasze życiowe drogi splatają się z życiowymi drogami innych ludzi i nie wiemy dlaczego... Ja już wiem, dlaczego przez dwa lata pracowałam na etacie w tamtej firmie. Po to by poznać wielu fantastycznych ludzi... oraz ich rodzin.

Wojtek zadzwonił do mnie w marcu, by podpytać o sesję rodzinną i ciążową, a ostatecznie zarezerwować termin. Sesja odbyła się w ostatnich dniach Maja. Ciepły, słoneczny dzień i mega pozytywna energia...



















A po części domowo-studyjnej wybraliśmy się na spacer i były zdjęcia w plenerze:

  






 

 
 


 


 


 









Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kasia

Kasia dostała prezent na urodziny. Kasia i jej piękne naturalnie kręcone włosy... powiedziała że ma zamiar je obciąć na krótko bo ją wkurzają.. mam nadzieję, że tego nie zrobiła bo są mega piękne:) Ja przez jakieś 15 lat miałam krótkie włosy... jak je ścięłam zaraz po ślubie ... po pierwszym ślubie... tak je tylko ścinałam, krócej i krócej by ostatecznie mieć je długości 2 cm... a teraz, teraz znów są długie i nie wyobrażam sobie siebie w takich krótkich... choć mnie wkurzają jak włażą w nocy do buzi, choć się plączą i jest w nich gorąco... a mycie ich jest czasami zabawne czasami wkurzające i nie da się przyspieszyć, trzeba celebrować :) a i tak nie wyobrażam sobie bym je obcięła :) Kasia a makijaż do sesji wykonała Milka  

Zakochańce dwa - Ania i Rafał

Kiedy fotografuję stawiam na emocje. Nie ustawiam, raczej szukam... troszkę podpowiadam, troszkę poprawiam... ale wszystko zostawiam Wam. Dlaczego? Bo jak ingeruję za mocno, nagle na twarzach pojawia się "spięcie". Denerwujecie się, że coś robicie nie tak... gdzieś gubi się naturalność, zatraca się Wasza wspólna energia na rzecz "spięcia" przed obiektywem... Więc spacerujemy... gadamy... żartujemy.... Oprowadzacie mnie po swoich ulubionych miejscach... Czekamy na fajne światło... Wy się przytulacie a ja robię zdjęcia... Taka naturalność Ania i Rafał Spotkaliśmy się i połaziliśmy po krzakach w Brwinowie i okolicach.

Pierwsza Komunia Święta Wiktorii

Wiktoria i jej Pierwsza Komunia Święta Uśmiech od ucha do ucha i pomimo wiatru i niepewnej pogody Wiktoria pokazywała mi, że pozowanie to świetna zabawa... nawet w białej komunijnej sukience może być zabawnie. Pełne zaufanie. Kiedy zrobiliśmy zdjęcia z rodziną, poszłyśmy z Wiktoria na spacer by zrobić kilka zdjęć w pobliskim lesie... a rodzice i rodzina w tym czasie prowadzili ciekawe rozmowy przy zastawionym stole. Dziękuję, że mogłam być tego dnia z Wami :) Jesteście cudowni!