Przejdź do głównej zawartości

Magda, Mariusz, Tosia i mały Gabryś

Kiedy umawiam się na sesję zdjęciową, a jest to czerwcowy dzień, staram się by był to poranek lub późne popołudnie. Słońce jest wtedy łaskawsze, jest niżej i daje piękne, miękkie światło. Kiedy jednak sesja jest z maluszkiem, dostosowuję się przede wszystkim do niego - by był wyspany, najedzony i by to była jego najlepsza pora w ciągu dnia. Słońce jest ważne, ale ważniejszy jest mały model.

Kiedy umawiałyśmy się z Magdą na sesję zdjęciową, brałyśmy pod uwagę aktywność małej Tosi w ciągu dnia. Gabryś w pod serduchem mamy, jemu na razie wszystko jest jedno kiedy będzie miał robione zdjęcia. A dla Tosi najlepszą porą dnia byłą godzina 14:00. Dobrze, że dom położony jest w lesie, który troszkę pomagał nam rozproszyć intensywne promienie słoneczne... A słonko tego dnia mocno dawało nam się we znaki, było bardzo upalnie...

Magda, Mariusz, Tosia i mały Gabryś, zapraszam:

 













 



















Dziękuję Kochani i do zobaczenia :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kasia

Kasia dostała prezent na urodziny. Kasia i jej piękne naturalnie kręcone włosy... powiedziała że ma zamiar je obciąć na krótko bo ją wkurzają.. mam nadzieję, że tego nie zrobiła bo są mega piękne:) Ja przez jakieś 15 lat miałam krótkie włosy... jak je ścięłam zaraz po ślubie ... po pierwszym ślubie... tak je tylko ścinałam, krócej i krócej by ostatecznie mieć je długości 2 cm... a teraz, teraz znów są długie i nie wyobrażam sobie siebie w takich krótkich... choć mnie wkurzają jak włażą w nocy do buzi, choć się plączą i jest w nich gorąco... a mycie ich jest czasami zabawne czasami wkurzające i nie da się przyspieszyć, trzeba celebrować :) a i tak nie wyobrażam sobie bym je obcięła :) Kasia a makijaż do sesji wykonała Milka  

Zakochańce dwa - Ania i Rafał

Kiedy fotografuję stawiam na emocje. Nie ustawiam, raczej szukam... troszkę podpowiadam, troszkę poprawiam... ale wszystko zostawiam Wam. Dlaczego? Bo jak ingeruję za mocno, nagle na twarzach pojawia się "spięcie". Denerwujecie się, że coś robicie nie tak... gdzieś gubi się naturalność, zatraca się Wasza wspólna energia na rzecz "spięcia" przed obiektywem... Więc spacerujemy... gadamy... żartujemy.... Oprowadzacie mnie po swoich ulubionych miejscach... Czekamy na fajne światło... Wy się przytulacie a ja robię zdjęcia... Taka naturalność Ania i Rafał Spotkaliśmy się i połaziliśmy po krzakach w Brwinowie i okolicach.

Pierwsza Komunia Święta Wiktorii

Wiktoria i jej Pierwsza Komunia Święta Uśmiech od ucha do ucha i pomimo wiatru i niepewnej pogody Wiktoria pokazywała mi, że pozowanie to świetna zabawa... nawet w białej komunijnej sukience może być zabawnie. Pełne zaufanie. Kiedy zrobiliśmy zdjęcia z rodziną, poszłyśmy z Wiktoria na spacer by zrobić kilka zdjęć w pobliskim lesie... a rodzice i rodzina w tym czasie prowadzili ciekawe rozmowy przy zastawionym stole. Dziękuję, że mogłam być tego dnia z Wami :) Jesteście cudowni!