Na sesję nie namawiam... ale wspominam, że warto spróbować poczuć jak to jest, warto spojrzeć na siebie z boku... warto dać komuś pokazać, że nasze kompleksy nie mają znaczenia... Na sesję nie namawiam, ale od czasu do czasu przypominam że "a może jednak..." Tak było z Agnieszką... jeszcze w czasie kiedy trenowałam robienie zdjęć, jeszcze kiedy mój aparat był amatorską lustrzanką Nikon D80, spotykałyśmy się wraz z dziećmi i robiłam zdjęcia. Mamy dzięki temu pamiątki w postaci naszych maluchów na zdjęciach ... Później sesja ciążowa, bo Agnieszka jest mamą trójki dzieci... Gdzieś tam zawsze wspominałam, że a może "sesja kobieca"? I zawsze słyszałam "może kiedyś". Wiem, że czasami dziewczyny do sesji swojej, kobiecej potrzebują "dojrzeć" i czasami trwa to kilka lat.... obserwują moje zdjęcia i wewnętrznie dojrzewają do decyzji o sesji... Tak też było z Agnieszką... w końcu usłyszałam "tak, to jest ten moment" ... znamy się tyle ile...
Zamawiam Asiu taką piękną sesję z okazji 3 urodzin Majanki i mojej 3..-tki :)
OdpowiedzUsuńJulka w różowej bluzce, a Natalia w sukience, prawda? Trafiłam? Bardzo są obie podobne:)
OdpowiedzUsuńMartuś, już się nie mogę doczekać :)) Zdjęcia takim ślicznym dziewczynom jak Wy, robią się same :))
OdpowiedzUsuńAnonimie ;) obie w sukienkach :) ale rzeczywiście Julka w różowej a Natalia w zwiewnej kwiatuszkowej :)) Świetnie trafiłaś :)) i oczywiście bardzo są do siebie podobne a oczy mają identyczne :))
OdpowiedzUsuń