W drodze do miasta i z miasta mijamy kilka łąk i łączek porośniętych dziką roślinnością. Lena na każdej przystaje, wącha, dotyka i zachwyca się każdym kwiatuszkiem. Lubi się kłaść w trawie, wąchać kwiatki i zadawać masę pytań o rodzaje i gatunki roślin. Mały miłośnik flory :)
Żółty kolor Nawłoci przypomina o zbliżającym się końcu lata. Zabraliśmy trochę tej złocistości do domu :)
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde zostawione słowo :)