Usłyszałam w sobotę i chodzi mi po głowie...
Ona: - A Ty robisz tylko takie zmysłowe, kobiece, rozbierane zdjęcia?
Ja: - W sumie, nie tylko... robię czasem zdjęcia wizerunkowe, biznesowe.
Ona: - No tak, ale chodzi mi o te zdjęcia, które robisz kobietom.
Ja: - Tak, wszystkie zdjęcia które robię kobietom... nawet jeśli założenie początkowe jest inne... kończą się zdjęciami które nie są tylko formalnymi portretami. Jeśli kobieta na dzień dobry mówi, że chciałaby tylko portrety, to ja się zgadzam. Ale jeśli w trakcie sesji sama zmienia zdanie, to robimy też zdjęcia które są bardziej śmiałe, rozebrane, bardziej kobiece, sensualne, zmysłowe...
Ona: - Jest to dla mnie niezrozumiałe, po co kobiety chcą takie zdjęcia
Ja: - Jedne tego potrzebują dla siebie, by poczuć się kobieco... inne by podbudować swoją wartość... jeszcze inne by spojrzeć na siebie poprzez pryzmat swojej kobiecości a nie tylko przez pryzmat roli matki, żony, kucharki, sprzątaczki, strażniczki domowego ogniska... inne pracują na co dzień z mężczyznami i same czują, że gdzieś gubią swoją kobiecość... inne mają problemy w małżeństwie... inne tracą poczucie swojej kobiecości w obliczu walki z niepłodnością...
Ona: I to im ma pomóc? Sesja ma im w tym pomóc? Ja rozumiem jakieś grupy terapeutyczne, spotkania w kręgu kobiet, grupy wsparcia...
Ja: ... mhhmmm...
Ona: Naprawdę jedna sesja ma pomóc zmienić im postrzeganie siebie?
Ja: Wiem, że to niesamowite, ale takie dostaję informacje zwrotne od kobiet którym robię zdjęcia... zmieniają swoje życie, dostają skrzydeł, ponownie rozpalają ogień w związku albo wręcz odwrotnie, odchodzą bo zyskują siłę...
Ona: ... naprawdę, nie wierzę w to co mówisz...
...
Trudno jest kogoś przekonywać, kto sam nie doświadczył...
Taki był cel mojej fotografii od samego początku. Dać siłę. Pomóc uwierzyć. Dodać wiatru w skrzydła.
Na zdjęciach Ewelina
Makijaż wykonała Kamila Giemza
Ona: - A Ty robisz tylko takie zmysłowe, kobiece, rozbierane zdjęcia?
Ja: - W sumie, nie tylko... robię czasem zdjęcia wizerunkowe, biznesowe.
Ona: - No tak, ale chodzi mi o te zdjęcia, które robisz kobietom.
Ja: - Tak, wszystkie zdjęcia które robię kobietom... nawet jeśli założenie początkowe jest inne... kończą się zdjęciami które nie są tylko formalnymi portretami. Jeśli kobieta na dzień dobry mówi, że chciałaby tylko portrety, to ja się zgadzam. Ale jeśli w trakcie sesji sama zmienia zdanie, to robimy też zdjęcia które są bardziej śmiałe, rozebrane, bardziej kobiece, sensualne, zmysłowe...
Ona: - Jest to dla mnie niezrozumiałe, po co kobiety chcą takie zdjęcia
Ja: - Jedne tego potrzebują dla siebie, by poczuć się kobieco... inne by podbudować swoją wartość... jeszcze inne by spojrzeć na siebie poprzez pryzmat swojej kobiecości a nie tylko przez pryzmat roli matki, żony, kucharki, sprzątaczki, strażniczki domowego ogniska... inne pracują na co dzień z mężczyznami i same czują, że gdzieś gubią swoją kobiecość... inne mają problemy w małżeństwie... inne tracą poczucie swojej kobiecości w obliczu walki z niepłodnością...
Ona: I to im ma pomóc? Sesja ma im w tym pomóc? Ja rozumiem jakieś grupy terapeutyczne, spotkania w kręgu kobiet, grupy wsparcia...
Ja: ... mhhmmm...
Ona: Naprawdę jedna sesja ma pomóc zmienić im postrzeganie siebie?
Ja: Wiem, że to niesamowite, ale takie dostaję informacje zwrotne od kobiet którym robię zdjęcia... zmieniają swoje życie, dostają skrzydeł, ponownie rozpalają ogień w związku albo wręcz odwrotnie, odchodzą bo zyskują siłę...
Ona: ... naprawdę, nie wierzę w to co mówisz...
...
Trudno jest kogoś przekonywać, kto sam nie doświadczył...
Taki był cel mojej fotografii od samego początku. Dać siłę. Pomóc uwierzyć. Dodać wiatru w skrzydła.
Na zdjęciach Ewelina
Makijaż wykonała Kamila Giemza
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde zostawione słowo :)